niedziela, 28 sierpnia 2011

Co robi włóczkowy nałogowiec?

Co robi włóczkowy nałogowiec w sytuacji gdy nie ma odpowiednich drutów do skończenia zaczętych robótek, a robić coś na drutach musi, bo inaczej się wykończy? :) Czapkę :)
To nic, że ostatnio były upały i to nic, że akrylowa włóczka grzała w ręce - robić coś na drutach musiałam, bo odczuwałam pustkę drutową :) Szalik do czapki już mam - to moje pierwsze drutowe dzieło, na którym uczyłam się oczek prawych i lewych w marcu. Zostały mi jeszcze dwa motki włóczki i wydrutuję sobie mitenki do kompletu na zimę. A czapkę planuję jeszcze podszyć cienkim polarem, żeby ją ocieplić. Wzór czapki nazywa się Poppy i jest dostępny na Ravelry. A kwiatek to moja własna inwencja.


Uparłam się, że zrobię i-cord bind off w Haruni na drutach o pół rozmiaru mniejszych niż całą chustę - tak mi się bardziej podoba, bo i-cord wygląda bardziej delikatnie. Druty do skończenia Haruni przyszły już w piątek, ale zawzięłam się, że skończę najpierw czapkę. Siadam więc do i-cord'u i uzbrajam się w druty i cierpliwość :)