środa, 31 sierpnia 2011

Powrót do przeszłości.

Robiłam dziś porządki w moim burdzianym stosiku i napatoczyła mi się baaaaaaardzo stara Burda, bo aż sprzed 20 lat. Przed oczami stanęło mi więc moje dzieciństwo i doskonale pamiętam każdy obrazek i każdy szczegół. Pamiętam jak się wgapiałam w modelki na zdjęciach i żałowałam, że w Polsce wówczas nie było dostępnych tak pięknych materiałów, jak te, z których uszyto burdowe modele. No, ale do rzeczy  -  dziś nie o materiałach tylko o drutowaniu ma być :) Przez te wszystkie lata zapomniałam z jakim namaszczeniem jako dziewięciolatka wgapiałam się w poniższy model i obiecywałam sobie, że kiedyś sobie taki zrobię. A dziś aż zapiszczałam z radości, że tą Burdę zlokalizowałam! :)))

Źródło: Burda 02/1991.

Jak dla mnie ten sweter to prawdziwe cudo! Jedyne co, to moda trochę się zmieniła i teraz nosi się wszystko bliżej ciała, dlatego trzeba by ten sweter dopasować do figury, ale nie stanowi to wielkiego problemu. Jedyne co mnie martwi, to to, że nie jestem biegła w szydełkowaniu, a tutaj tych elementów szydełkowych jest całkiem sporo. No i jeszcze pogoda - teraz już plecy trzeba zakrywać powoli. Ale do przyszłego roku pewnie zdążę :) A gdyby ktoś był chętny porwać się na ten projekt, to bardzo chętnie udostępnię informacje co i jak.
Żałuję, że w aktualnych Burdach brak przepisów drutowych i szydełkowych, aczkolwiek rozumiem zamysł wydawnictwa. W następnej Burdzie zapowiada się jednak jakaś druciana zajawka, ale może być tak, że chodzi o szycie dzianiny wyglądającej na zrobioną na drutach. Zobaczymy pod koniec września :) BTW - pies na zdjęciu poniżej jest cudny! :)))

Źródło: www.burdastyle.de