Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że wszystkie moje 3 ostatnie projekty oscylują wokół barw niebiesko-turkusowo-niebieskich ;) Ciekawa jestem co to oznacza - może podświadomie funduję sobie jakąś koloroterapię? Chyba ten kolor mnie po prostu uspokaja, a może niesie w sobie wspomnienia z pływania z rybkami w turkusowej wodzie. Potrzebny mi psycholog znający się na koloroterapii, żeby to określić ;)
Ale ja tu nie o psychologii chciałam tylko o ostatnim udziergu ;)
Włóczka to Vivaldi Dropsa. Jestem nią pozytywnie zaskoczona. Bałam się, że będzie bardzo podgryzać, ale nawet nie jest tak źle jak się spodziewałam. Projekt expresowy, bo jednomotkowy. Wzór także jest bardzo prosty i jeśli ktoś chce zacząć swoją przygodę z dzierganiem szali, to bardzo polecam na początek. Jest mało skomplikowany, prosty do zapamiętania i dzierga się dość szybko, a gotowy szal jest piękny w swej prostocie :) Preferuję takie wzory, gdzie nie ma zbyt wielu detali i nie ma zagrożenia przerostu formy nad treścią.
Gotowy szal nie jest jakimś gigantem - jest raczej mały (ok. 92x42cm), bo i ja nie jestem wysoka i utonęłabym wizualnie w większym.
Włóczka: Vivaldi Drops, 1 motek
Druty: KP 4,5mm
Wzór:

bardzo elegancki szal ;) choć na zdjęciach wydaje sie byc większy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, zdjęcia go jakoś "powiększają" ;)
UsuńPiekny ten szal Gosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Założyłam go raz tylko, bo nadeszły ciepłe dni. Miły i leciutki :)
UsuńPrzepiekny kolor i jaka misterna robota. Ech, chciałabym tak umieć :/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) To akurat dość prosty wzór - polecam serdecznie na rozpoczęcie przygody z włóczką i drutami :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń